Chociaż duża część kościoła wymaga naprawy, zdecydowano, że najważniejsze są prace zewnętrzne. Połączenie silnych wiatrów, ulewnych deszczy, lodu i starości doprowadziło z biegiem czasu do coraz większych zniszczeń konstrukcji budynku. Po konsultacji z ekspertami od pokryć dachowych i architektami ustalono, że nie można już odkładać prac przy budowie.